Służby otrzymały informację, że dziecko znajduje się kilkanaście metrów od lądu i nie może dotrzeć do brzegu. - Od razu ruszyliśmy z pomocą - mówi kapitan Marcin Piechocki z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Międzychodzie.
Miejsce zdarzenia było oddalone o kilkaset metrów od siedziby komendy, dlatego pomoc dotarła bardzo, bardzo szybko. Zastępy zastały chłopca, pod którym załamał się lód. Na szczęście chłopiec trzymał się gałęzi.
Strażacy wyciągnęli chłopca na brzeg i udzielili mu pierwszej pomocy. Dziecko trafiło do szpitala - jego życiu nic nie zagraża.
Strażacy przestrzegają przed wchodzeniem na oblodzone akweny - od kilku dni panują dodatnie temperatury i lód jest bardzo kruchy.
Jak się okazało chłopiec, pod którym dziś załamał się lód przyszedł nad jezioro bez opieki dorosłych.