Oskarżony Wacław B., nie zgadza się decyzją sądu, a jego obrońca wniósł apelację. Sprawa dotyczy niewłaściwego zarządzania szpitalem przez byłego dyrektora i w konsekwencji narażenie lecznicy na straty finansowe.
Wacław B. stracił stanowisko dyrektora trzcianeckiego szpitala już w 2016 roku. To wtedy też rozpoczęły się jego problemy. Prokuratura oskarżyła go o działanie na niekorzyść placówki, którą zarządzał.
Wacława B. miał m.in. zlecić wykonanie projektu rozbudowy oddziału rehabilitacyjnego szpitala w momencie, w którym kondycja finansowa lecznicy na taką rozbudowę nie pozwalała. Wątpliwości budziła również kwota jaką zapłacono za projekt oraz brak umowy z pracownią projektową, ta miała zostać przypadkowo spalona.
Sąd Okręgowy w Poznaniu uznał, że Wacław B., faktycznie nadużył udzielonych mu uprawnień, nie dopełnił też ciążących na nim obowiązków i
wyrządził tym samym szkodę w majątku szpitala na prawie pół miliona złotych.
Wacław B. został skazany na karę roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Mężczyzna ma dodatkowo naprawić szkody wyrządzone lecznicy i przekazać szpitalowi pół miliona złotych. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny. Obrońca oskarżonego wniósł apelację.