Kontrola wykazała, że byli członkowie zarządu mieli wydać setki tysięcy złotych z kart służbowych na wydatki określone jako "nieuzasadnione korzyści dla spółki". Jednym z rekordzistów jest były prezes i dyrektor handlowy Adam Pawlik, który – według ustaleń – przeznaczył 140 tys. złotych na wizyty w restauracjach, hotelach oraz zakupy na stacjach paliw i w barach szybkiej obsługi.
Sam zainteresowany w rozmowie z nami broni się, twierdząc, że wydatki były związane z podróżami służbowymi i wynikały z obowiązków zawodowych.
Prezes Polregio miał swoje zakłady w 15 województwach. Dużą część roku spędzaliśmy w podróży. Kwestia tego czy 140 tysięcy przez 4 lata to jest dużo, czy mało? Proszę to sobie przeliczyć przez liczbę dni w roku i samemu wyciągnąć wnioski
- zaznaczył Adam Pawlik.
Zlecono kolportaż "Gazety Polskiej" w pociągach Polregio?
Zapytaliśmy również byłego prezesa Polregio, czy zlecił - jak twierdzi obecny zarząd spółki - kolportaż "Gazety Polskiej" w pociągach Polregio. Zdaniem kontrolujących, takie działanie to przejaw nieprawidłowości dotyczących m.in. angażowania spółki i jej majątku w działalność polityczną.
O żadnych nieprawidłowościach nic mi nie wiadomo. Poza tym menagera ocenia się po wynikach spółki, a tutaj mam się czym pochwalić
- mówił.
Adam Pawlik przekazał, że do tej pory nie miał informacji o prowadzonej kontroli ani o zawiadomieniu złożonym do prokuratury.
CZYTAJ TAKŻE: Były radny Poznania jednym z bohaterów skandalu w Polregio