Zbigniew D. nie stawił się na rozprawie, ale nie musiał. Jego obrońca adwokat Dariusz Derejczyk przekonywał, że jego klient jest niewinny, bo świadek, który go obciążył, odwołał swoje zeznania.
Ta sprawa dotyczy osoby, która pochodzi spoza tego środowiska piłkarskiego. Pan Zbigniew przede wszystkim był i jest w dalszym ciągu, można powiedzieć, biznesmenem. Działalność w klubie Groclin Grodzisk Wielkopolski była początkowo marginalna, a później został mianowany prezesem tego klubu i można powiedzieć, że kierował tym klubem. Jakości klubu nie da się wypracować korupcją wśród sędziów zawodowych zwłaszcza, jeżeli mówimy o sukcesach na arenie międzynarodowej, wygraniu w pucharze UEFA
- mówił Dariusz Derejczyk.
Prokurator chce utrzymania wyroku. Sąd Rejonowy w Grodzisku Wielkopolskim skazał Zbigniewa D. na 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu na rok oraz 80 tysięcy złotych grzywny. Oskarżony miał zlecił menadżerowi drużyny złożenie propozycji korupcyjnej sędziemu.
Wątek Zbigniewa D. pojawił się w śledztwie, dotyczącym wielkiej afery piłkarskiej z 2005 roku, dotyczącej ustawiania meczów. W tej sprawie oskarżeni zostali sędziowie, działacze i menadżerowie klubów.
Wyrok w sprawie Zbigniewa D. poznamy w przyszłym tygodniu.