Poprzedni wyrok zaskarżyła i prokuratura i obrona. W lutym ubiegłego roku sąd w Ostrowie skazał funkcjonariuszy na kary od roku do dwóch lat i dwóch miesięcy pozbawienia wolności. W przypadku jednego ze skazanych wykonanie kary sąd zawiesił na 3 lata. Pozostali dostali kary bezwzględnego więzienia. Dziś, przed kaliskim Sądem Okręgowym odbyła się pierwsza rozprawa apelacyjna.
Według oskarżycieli posiłkowych policjanci torturowali zatrzymanych mężczyzn. Jeden z nich, kilka dni po opuszczeniu komisariatu w Siedlcach popełnił samobójstwo. To według matki 19-letniego Jędrzeja miało bezpośredni związek z tym, co syn przeżył na komendzie.
- Dla mnie sprawiedliwym wyrokiem będzie, jeśli ci bandyci w policyjnych mundurach zostaną skazani na więzienie - mówiła mama Jędrzeja.
Obrona uważa, że nie ma żadnych dowodów na to, że samobójstwo było bezpośrednią przyczyną śmierci młodego mężczyzny. Zdaniem sądu w tej sprawie potrzebne będą kolejne opinie biegłych z zakresu informatyki i medycyny. Mają ponownie przyjrzeć się zdjęciom zrobionym poszkodowanym w 2012 roku - na komisariacie w Siedlcach. Chodzi o ślady i obrażenia jakie mieli na ciele - mówi sędzia Krzysztof Patyna.
- Ze zdjęć w formie elektronicznej widocznych w komputerze pewne rzeczy mogą wywoływać wątpliwości - dodaje sędzia.
Poprzedni proces trwał 2 lata. Sprawa była trudna, bo nie było dowodów. Proces opierał się głównie na zeznaniach świadków. Prokuratura oskarżyła funkcjonariuszy o to, że znęcali się nad zatrzymanymi. Kneblowali usta, bili, polewali młodych mężczyzn zimną wodą i razili paralizatorem. Biegli mają trzy miesiące na wydanie opinii.