Radni Trzemeszna chcą odwołać burmistrza Derezińskiego zarzucając mu niegospodarność. Przewodniczący Rady Miasta Sławomir Peno twierdzi, że w sprawie odzyskiwania VAT od różnych inwestycji przez gminę burmistrz podpisał niekorzystną umowę z kancelarią. Kwota dla kancelarii była ustalona na 200 tysięcy - a wypłacono prawie 800 tysięcy złotych.
Drugim z najważniejszych powodów jest prywatyzacja zakładu komunalnego: 40% udziałów sprzedano firmie Remondis i żadna złotówka z tej prywatyzacji nie trafiła do gminy. Burmistrz Dereziński broni się, że dzięki umowie z kancelarią gmina odzyskała 4 miliony złotych z podatku VAT a prywatyzacja była konieczna, bo gdyby nie to - miejska spółka komunalna dawno by zbankrutowała. O wniosku o referendum mówi: ludzie wybierają i ludzie mogą nie wybrać- trudno, choć wolałbym odchodzić ze stanowiska po zakończonej kadencji.
Wniosek o referendum będzie głosowany na najbliższej sesji rady miasta: 28 września.
Rafał Muniak/mk