Jeden z uczestników, Rafał Ratajczak ma dziewczynę z Białorusi. Ma nadzieję, że naród jego przyszłej żony, będzie w końcu żył w demokratycznym kraju.
Ja już tam byłem kilkanaście razy. Mieszkają tam fantastyczni ludzie. Byliśmy ostatnio w czasie, kiedy na Białorusi już odbywały się protesty. To było jakieś dwa tygodnie temu. Cudem w ogóle tam wjechaliśmy. Było widać, że ludzie są dość smutni. Jak bywaliśmy tam wcześniej, to wszyscy byli uśmiechnięci.
W ocenie Rafała Ratajczaka - takie manifestacje, jak ta poznańska, dodadzą otuchy Białorusinom. Ma nadzieję, że do naszego wschodniego sąsiada wkrótce będzie można pojechać bez strachu.