Według prezydenta Jacka Jaśkowiaka, jeżeli podatek w Poznaniu rozliczą dwie osoby, to można dzięki temu ustawić nową lampę uliczną.
- Średnio jeden podatnik odprowadza w Poznaniu 4600 złotych podatku, do kasy miasta z tego tytuły trafia 48%, czyli ponad 2 tysiące złotych od osoby - mówi prezydent.
Na stronie urzędnicy pokazują jak rozliczyć podatek w Poznaniu, podkreślają, że nie trzeba być tu zameldowanym. Ludzie, którzy płacą podatek w stolicy Wielkopolski mogą zdobyć miejskie dofinansowanie do prywatnych żłobków czy dostać dodatkowe punktu podczas rekrutacji dziecka do przedszkola. Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak zapowiedział, że profitów będzie więcej, bo miasto pracuje nad tak zwaną "Kartą poznaniaka".
To, że w Poznaniu jest więcej mieszkańców niż osób płacących podatki w Poznaniu potwierdzają informacje i analizy operatorów telefonii komórkowej. Wynika z nich, że w godzinach nocnych i wieczornych w Poznaniu przebywa 630 tysięcy osób, a w trakcie dnia nawet 790 tysięcy. Zdaniem prezydenta Jaśkowiaka, wielu z nich mieszka w Poznaniu na stałe.