Przedstawiciel Powiatowego Inspektora Weterynarii był wczoraj w parku, gdzie jak alarmowali mieszkańcy - masowo padły ptaki. Dokładnie policzyliśmy martwe sztuki - mówi Powiatowy Inspektor Weterynarii w Poznaniu Grzegorz Wegiera.
16 ptaków - 13 gołębi i trzy kaczki - były martwe. W związku z tym ciężko określić, czy miały jakieś objawy. Z naszej strony obowiązkiem jest pobranie próbek w kierunku dwóch chorób zakaźnych ptaków, czyli grypy ptaków i rzekomego pomoru drobiu. Badamy na te dwie jednostki z tytułu, że mamy tam też blaszkodziobe, czyli kaczki, by eliminować, że mogła być przyczyną śmierci choroba zakaźna
- mówi Grzegorz Wegiera.
Gołębie bardzo rzadko chorują na ptasią grypę, a ich wśród padłych ptaków było najwięcej. Dlatego pod uwagę jest brane także celowe działanie - mówi Powiatowy Inspektor Weterynarii w Poznaniu Grzegorz Wegiera.
Może być podejrzenie zatrucia zwłaszcza, że znaleziono tam karmę. To postępowanie będzie prowadził organ ścigania, jeżeli uzna za słuszne, że mogło dojść do celowego zatrucia zwierząt. Jest okres taki - dopiero mamy roztopy - utrudnionego wyszukiwania pokarmu i mogły zwierzęta, jeżeli było coś toksycznego im podane, mogły to zjeść
- mówi Grzegorz Wegiera.
Policja wyjaśnia sprawę. Na razie czeka na wyniki badań Inspektoratu Weterynarii w kierunku chorób zakaźnych ptaków. Jeżeli okażą się negatywne, policja będzie ustalała, czy doszło do celowego zatrucia. Pobrano już próbki karmy wyłożonej w parku.
Policja zabezpieczyła również nagrania z pobliskich kamer miejskiego monitoringu. Padłe ptaki zostały zebrane, a teren, gdzie znaleziono martwe gołębie i kaczki, posprzątany.