Tosia urodziła się tylko z połową serca. Wraz z wiekiem miała coraz więcej trudności z oddychaniem. Aby dziewczynka mogła dalej rosnąć i prawidłowo się rozwijać, była potrzebna kolejna, trzecia już, operacja.
Lekarze w Polsce nie byli przekonani, czy powinni ją wykonywać. Takich wątpliwości nie miał zespół kardiochirurgów z Genewy. Dzięki ludziom dobrej woli z całej Polski rodzice 2-latki w ciągu 40 dni uzbierali ponad milion złotych na leczenie córki w Szwajcarii.
Wczoraj w klinice genewskiej Tosia przeszła operację na otwartym sercu. Jak napisała jej mama, lekarze z przebiegu operacji byli zadowoleni, niemniej stan córki był krytyczny. Dzisiaj dopisała, że Tosia została odłączona od respiratora i jest na własnym oddechu.