Zabiegaliśmy o wprowadzenie tego programu, by zmniejszyć śmiertelność chorych w pierwszym roku po przebytym zawale serca - mówi kardiolog prof. Adam Witkowski.
Ten program miał się składać i składa się, bo został wprowadzony w 2017 roku z rehabilitacji i edukacji pacjenta, z elektroterapii, więc wszczepiania urządzeń takich, jak defibrylatory u tych pacjentów, u których byłoby to potrzebne i ze specjalistycznej opieki kardiologicznej. Okazało się, że ten program odniósł olbrzymi sukces. Ci chorzy, którzy weszli do tego programu, istotnie rzadziej umierali i również byli rzadziej rehospitalizowani
- mówi prof. Adam Witkowski.
W Wielkopolsce program realizuje 12 szpitali, czyli wszystkie, które się do tego kwalifikowały i mają oddziały kardiologiczne. Jako ostatnie w ubiegłym roku przystąpiły do programu szpitale w Pile i Gnieźnie.
Chorzy po zawale, którzy trafią do programu, mają zapewnioną dalszą diagnostykę, leczenie, rehabilitację kardiologiczną i edukację prozdrowotną, by zmniejszyć czynniki ryzyka. Za taką koordynowaną opiekę płaci NFZ. Trwa ona rok od zakończenia pobytu w szpitalu po przebytym zawale.