Terroryści napadli na lotnisko w Powidzu i chcieli zniszczyć samoloty - taki był scenariusz. Ćwiczenia służb mundurowych "Ratunek-16" były głośne i widowiskowe choć odbywały się w strugach deszczu.
Zanim specjalne grupy policji i wojska zatrzymały terrorystów - ci zgodnie ze scenariuszem wywołali pożar jednego z budynków na lotnisku. Ze względu na zagrożenie trzeba było usunąć potężny samolot typu Herkules z sąsiedniego hangaru. Później straż pożarna opanowała "pożar" używając nowoczesnych armatek pianowych.
Dodatkowo terroryści przetrzymywali kilkudziesięciu zakładników, których odgrywali uczniowie szkoły mundurowej z Gniezna. - Ćwiczenia zostały zorganizowane ze względu na zwiększone zagrożenie terrorystyczne - mówił ppłk Mirosław Kwiatkowski.
Służby mundurowe ćwiczyły procedury i współpracę na wypadek prawdziwego zdarzenia. A klasa mundurowa z Gniezna przekonała się, że na ratunek trzeba ruszyć bez względu na pogodę. Na zakończenie dla wszystkich zmarzniętych była gorąca wojskowa grochówka.
Rafał Muniak/as/szym