Pojazd wyremontowali "Pancerni Magicy" - z Poznania. To grupa pasjonatów skupionych wokół podpułkownika Tomasza Ogrodniczuka.
Wyremontowany czołg to PzKpfw IV. Maszyna została wydobyta 5 lat temu - w fatalnym stanie. Pojazd nie tylko został trafiony pociskiem, ale po wojnie został wysadzony w powietrze. Jak mówi dyrektor muzeum w Kołobrzegu - Aleksander Ostasz - były to "pancer-puzzle".
I z tych setek elementów udało się pojazd odbudować. W warsztacie Artura Zysa w Pławcach koło Środy Wielkopolskiej Pancerni Magicy - śruba po śrubie - element po elemencie składali czołg. Dziś maszyna prezentuje się świetnie.
Brakuje tylko kamuflażu, oraz elementów wyposażenia - które Muzeum będzie teraz uzupełniać. I co ciekawe jest to jedyny niemiecki czołg, który brał udział w walkach na terenie obecnej Polski i dotrwał do naszych czasów.
Dziś czołg na lawecie opuścił warsztat w Pławcach i we wtorek rano powinien już być w Kołobrzegu. Po południu będzie go można oglądać w muzeum.
Adam Sołtysiak/ada