Czworaczki urodziły się w Klinice przy Polnej w Poznaniu

Lekarze podjęli decyzję o wykonaniu cesarskiego cięcia. Rodzice z Siekierek Wielkich koło Poznania mieli już wcześniej syna. 

Mama od ósmego tygodnia ciąży była pod opieką Kliniki, od trzech tygodni była już w szpitalu, bo pojawiły się pierwsze skurcze. Po porodzie czuje się dobrze - mówi prof. Wiesław Markwitz.

Sam fakt urodzenia się czworaczków jest dużym wydarzeniem z tego powodu, że takie porody zdarzają się raz na 700 tysięcy porodów. Jeżeli zestawimy, że w Polsce w ubiegłym roku odbyło się 375 tysięcy porodów, to wynika z tego, że raz na dwa lata powinniśmy mieć w naszym kraju czworaczki. Sam fakt zorganizowania takiego porodu jest dużym wyzwaniem organizacyjnym. Nie ukrywam, że właściwie od dwóch tygodni z zespołem neonatologów byliśmy przygotowani na przeprowadzenie tego porodu

- mówi prof. Wiesław Markwitz.

Dziewczynki, jak na czworaczki, w momencie porodu ważyły sporo. Najmniejsza urodziła się z wagą  1590 gramów,  największa 1875 gramów - mówi neonatolog prof. Dawid Szpecht.

Dzieci się urodziły w stanie średnim stabilnym. Z uwagi na wcześniactwo towarzyszyła tym dzieciom niewydolność oddechowa. Były przekazane na oddział intensywnej terapii noworodka naszej kliniki i jeszcze przez dłuższy czas z nami w tym oddziale będą. Stan dzieci jest stabilny poza jedną dziewczynką, ale możemy powiedzieć, że patrzymy z bardzo dużym optymizmem na dalszy przebieg poporodowy tych dzieci

- mówi prof. Dawid Szpecht.

Dzieci są wspomagane oddechowo. Mama już odciąga mleko, by dziewczynki mogły być karmione naturalnie. Szpital ma także bank mleka, gdzie inne mamy oddają naturalny pokarm dla noworodków. Dzieci zostaną w szpitalu co najmniej jeszcze trzy, cztery tygodnie. 

W Klinice przy Polnej co roku lekarze odbierają około 150-200 porodów mnogich, czyli takich, kiedy rodzi się więcej niż jedno dziecko. Ostatnie czworaczki przyszły tam na świat dwa lata temu.

Rodzice czworaczków z podpoznańskich Siekierek dostaną od gminy Kostrzyn 12 tysięcy złotych. Gmina Kostrzyn już wcześniej przyjęła uchwałę o wsparciu finansowym rodzin, w których rodzi się jednocześnie więcej niż jedno dziecko. Przekazuje trzy tysiące złotych na każdego takiego malucha.

Wsparciem rodzinę z Siekierek chce też objąć Ośrodek Pomocy Społecznej w Kostrzynie. Taką deklarację jeszcze przed narodzinami dzieci usłyszał sołtys Siekierek. Dziś dyrektor ośrodka pomocy powiedziała nam, że najpierw chce porozmawiać z rodzicami czworaczków, by zapytać, czy potrzebują pomocy, a jeżeli tak, to jakiej.

Jedną z form wsparcia może być zatrudnienie przez ośrodek opiekunki dla dzieci, która będzie pomagać rodzicom, kiedy dziewczynki zostaną już wypisane ze szpitala, tym bardziej, że w domu na siostry czeka dwuletni brat.