Czy Igrzyska Olimpijskie promują sport?

Najpierw emocjonowaliśmy się piłkarskimi Mistrzostwami Europy we Francji, teraz w nocy oglądamy transmisje z Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. Polacy w Brazylii występują... ze zmiennym szczęściem. Ale nie chcemy oceniać polskich sportowców. Chcemy zapytać, czy kiedy śledzimy olimpijską rywalizację, sami chcemy zacząć się ruszać, pokonywać swoje ograniczenia. Czy rosnąca liczba sportowych imprez dla amatorów sprawia, że zmieniamy swój tryb życia na zdecydowanie bardziej aktywny?

Odpowiedzi na to pytanie zaczęliśmy szukać w Rawiczu - rodzinnym mieście "Złotej Anity Włodarczyk". Burmistrza Grzegorza Kubika zapytaliśmy, czy sukces młociarki może zmobilizować młodych rawiczan do uprawiania sportu. To samo pytanie zadaliśmy trenerowi lekkoatletów, byłemu prezesowi Kadeta Rawicz Ludwikowi Łyczakowskiemu. To właśnie w roku 2001, kiedy kierował tym klubem, rozpoczęła swoje treningi Anita Włodarczyk.

Maratończyk, biegacz i triathlonista Jarosław Dawidziak, organizator wielu imprez biegowych (chociażby sobotni Maraton Leśny) ocenia, że zwiększająca się liczba imprez biegowych przekłada się na rosnącą liczbę biegaczy. Podobne zjawisko obserwuje były kolarski trener Stomilu Poznań, organizator wielu imprez rowerowych w Lesznie Grzegorz Brzechwa.

W Lesznie pewną inspiracją dla młodych mieszkańców tego miasta jest najlepsza polska triathlonistka, olimpijka z Londynu i Rio, Agnieszka Jerzyk. Prezesa jej klubu Wojciecha Mizuro zapytaliśmy, czy sukcesy Agnieszki i zwiększająca się liczba triathlonowych zawodów dopinguje Polaków do amatorskiego uprawiania tej trudnej dyscyplin sportu.

Ostatnie lata to reprezentacyjne i klubowe sukcesy polskich piłkarzy ręcznych. Trenera I - ligowego zespołu Realu Astromalu Leszno Ryszarda Kmiecika zapytaliśmy, czy dzięki temu w piłkę ręczną chce grać więcej młodych ludzi.

A czy Państwa motywuje oglądanie sportowych zmagań w telewizji? Czy po Igrzyskach Olimpijskich ruszymy na siłownię, boisko, pływalnię czy chociaż pobiegniemy do lasu?