W lutym tego roku proboszcz w czasie mszy w Piotrowie miał uderzyć dziecko w twarz po tym, jak chłopiec w czasie rozdawania komunii upuścił na ziemię hostię. Duchowny nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że Jakuba T. nie uderzył, a jedynie odsunął go na bok, żeby podnieść komunikant. Proboszczowi z Obrzycka grozi rok więzienia. Kolejna rozprawa w grudniu.