Wielkopolski senator Jan Filip Libicki powiedział Radiu Poznań, że to, co dzieje się na wschodnim pograniczu nie jest klasycznym kryzysem humanitarnym, ale został wytworzony i sterowany przez reżim Łukaszenki.
"Jak ustawa o budowie muru trafi do Senatu, to ją poprę, choć nie wykluczam, że będą zgłoszone do niej poprawki" - mówi senator Libicki.
Trzeba sobie zdawać sprawę, że zgoda na to, aby wszyscy ci, którzy się chcą do Polski dostać, się dostali, będzie oznaczała, że na granicy stanie 10 tys., czy 100 tys., czy wielokrotnie więcej tych osób, ponieważ Aleksandr Łukaszenka chce udowodnić nieszczelność polskiej granicy
- uważa senator.
Senator Libicki podkreślił, że mimo sporu rządu z instytucjami unijnymi mówią oni jednym głosem w sprawie ochrony zewnętrznych granic Polski, które są równocześnie granicami Unii Europejskiej.
Dobrze by było, żeby to była zapora zbudowana przy użyciu wszystkich najnowocześniejszych środków technicznych, do budowy której Unia Europejska dołoży się finansowo
- mówił Jan Filip Libicki.