"Na policję zgłosiło się już prawie 20 osób, który twierdzą, że zostały oszukane przy sprzedaży mieszkań" - mówi Radiu Poznań rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Łukasz Wawrzyniak. Dodaje, że śledztwo jest jeszcze na wczesnym etapie.
Prokuratura już teraz w oparciu o dane, którymi dysponuje ustaliła, że dotyczy ono niekorzystnego rozporządzenia mieniem wielkiej wartości. Na chwilę obecną szkoda wyrządzona przestępstwem wynosi prawie 2 mln złotych. Chodzi o oszustwo przy sprzedaży mieszkań, wpłatę zaliczki na konkretny lokal i nie wywiązanie się z tej umowy. Chodzi przede wszystkim o wprowadzenie błąd, co do zamiaru i możliwości sprzedaży konkretnego mieszkania konkretnym pokrzywdzonym
- tłumaczy Łukasz Wawrzyniak.
Dla dobra śledztwa prowadzący nie chcą ujawniać, czy chodzi o jakieś biuro nieruchomości, czy dewelopera.