125 lat obchodzą trzy poznańskie dzielnice

Na zaproszenie nie odpowiedział prezydent Kalisza Krystian Kinastowski. Obecny na debacie społecznej naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego kaliskiej policji Artur Waszak podkreślił, że policja wydała negatywną opinię dotyczącą zmian na skrzyżowaniu.
Ruch organizowany w ten sposób jest nielogiczny. Do centrum miasta powinno się wjeżdżać głównymi arteriami. Jaką główną arterią jest ulica Kazimierzowska?
- pyta jeden z mieszkańców.
Sam jeżdżę do pracy tędy dzień w dzień i widzę, jak korkuje się ulica od placu św. Józefa w stronę Alei Wolności, bo kierowcy nie są pewni, czy ktoś będzie skręcał, czy nie będzie, czy ktoś włączy kierunkowskaz, czy go nie włączy
- mówi organizator debaty Mikołaj Marucha.
Mieszkańcy podkreślali, że prócz korków zmiana spowodowała wiele zagrożeń. Doszło tam do kilku kolizji. Policja odnotowała cztery zdarzenia, ale większości stłuczek kierowcy nie zgłaszali.
Mieszkańcy ulicy Kazimierzowskiej, która stała się główną drogą, wysłali do prezydenta miasta petycję z prośbą o przywrócenie poprzedniego rozwiązania, które funkcjonowało od dziesięcioleci. Mieszkańcy narzekają też na hałas powodowany przez samochody, których jeździ teraz zdecydowanie więcej, niż przed zmianą.