Najpierw była msza święta, a potem przejście pod pomnik Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej. Tam przypomniano sylwetkę rotmistrza Pileckiego. Trzeba przypominać o takich osobach - mówi organizator marszu Kamil Tyrek.
- Przez wiele lat był postacią zapomnianą, a jest jedną z ciekawszych osób z czasów II wojny światowej. Dobrowolnie poszedł od obozu koncentracyjnego, żeby zdobyć informacje na temat działania takiego miejsca. To postać, która nie jest związana z lewicą czy prawicą, powinna być przykładem dla każdego, bez względu na poglądy - dodaje.
Rotmistrz Witold Pilecki był żołnierzem AK. Jako ochotnik przedostał się do obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, gdzie zbudował konspiracyjną siatkę. Przekazywał też meldunki z informacjami o tym, co dzieje się w obozie. Po wojnie został skazany na śmierć. Jego grobu nigdy nie znaleziono.