W stolicy Wielkopolski wskazano dawny ośrodek policyjny w Kiekrzu. Urzędnicy na razie nie podają, ile osób mógłby przyjąć Poznań po ewentualnym, rosyjskim ataku.
"Mowa była tylko o terenie przeznaczonym na relokację" - mówi Radiu Poznań zastępca dyrektora Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa Urzędu Miasta Poznania Marcin Rzepecki.
Aktualnie ten ośrodek jest wyłączony z eksploatacji, na pewno musiałby być zaadaptowany do tego celu, natomiast istnieje możliwość zbudowania miasteczka - rozstawienia namiotów i kontenerów. Na razie nie podejmujemy żadnych czynności w związku z możliwością przyjęcia uchodźców, czekamy na sygnał od wojewody
- mówi Marcin Rzepecki.
Miejsc dla uciekających przed wojną szukają również inni samorządowcy.
W związku z sytuacją na Ukrainie przygotowujemy się na różne scenariusze. Jednym z nich są działania wojewodów związane z ewentualnym napływem uchodźców z Ukrainy, którzy z powodu możliwego konfliktu, mogą szukać w naszym kraju bezpiecznego schronienia
- napisał minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński.