Był między innymi zaangażowanym harcerzem ZHR - pełnił funkcję wodza 6. Poznańskiej Gromady Zuchów „Wilczęta". Przede wszystkim był dobrym człowiekiem - wspomina go - również harcerz Wojciech Zawieja.
Staszek był wodzem zuchów, czyli zajmował się wychowaniem najmłodszych. Był na wielu obozach i wyprawach. Całkiem niedawno, półtora miesiąca temu dokonał wyczynu. W ciągu doby pokonał pieszo 100 km, razem z innym wodzem zuchowym. Nic nie wskazywało na to, co się stało.
Przyjaciele zmarłego spotkają się o godzinie 17:00 w poznańskiej katedrze. W czasie mszy świętej będą modlić się za duszę Stanisława Kowalskiego.