W ubiegłym tygodniu w poznańskim Sądzie Okręgowym z powodu braku pracowników nie odbyła się średnio co druga sprawa, bo nie miał kto pisać protokołu na rozprawie. Dziś od rana Sąd Okręgowy zbiera najnowsze dane i jak mówi jego rzecznik sędzia Aleksander Brzozowski, sytuacja jest lepsza niż w ubiegłym tygodniu, ale nadal spora grupa pracowników jest na zwolnieniach.
- W Sądzie Okręgowym w Poznaniu nieobecnych jest około jednej czwartej pracowników wszystkich wydziałów i oddziałów, a więc nie tylko wydziałów orzeczniczych, ale również oddziałów pozaorzeczniczych. Liczba ta może ulec zmianie, albowiem ciągle jeszcze do oddziału kadr wpływają zwolnienia lekarskie pracowników - mówi Brzozowski.
W porównaniu z ubiegłym tygodniem w Sądzie Okręgowym dziś jest o około stu pracowników więcej niż w poprzednich dniach, a zatrudnionych w całej administracji jest ponad 430 osób.
W piątek wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik zapowiedział, że pracownicy sądowi dostaną w przyszłym roku podwyżki - w wysokości około 200 złotych miesięcznie niezależnie od zajmowanego stanowiska. Przed świętami każdy urzędnik otrzyma też dodatkową kwotę - około 800 złotych nagrody kwartalnej. Protestujący pracownicy domagają się tysiąca złotych podwyżki. Akcja ma charakter oddolny.