Urząd Wojewódzki przeznaczył na ten cel trzysta tysięcy złotych. Resztę, nieco ponad pięćdziesiąt tysięcy dołoży Urząd Marszałkowski. Jak mówi dyrektor kaliskiego szpitala Wojciech Grzelak - niektóre karetki, jeżdżące do pacjentów w Kaliszu, mają na liczniku grubo ponad sto tysięcy kilometrów i często się psują.
- Nasz tabor jest w takim stanie, że aktualnie co chwilę musimy go naprawiać. Koszty jakie ponosi szpital w związku z tymi naprawami są ogromne. Rozwiąże chociaż nam częściowo przekazanie tej karetki zarówno przez Zarząd Województwa jak i przez Urząd Wojewody i będziemy mieli nowy sprzęt, dobrze wyposażony i będziemy mogli szybciej trafić do potrzebujących – podkreśla.
W taborze kaliskiego pogotowia jest piętnaście karetek. Potrzeba jeszcze czterech specjalistycznych ambulansów. W listopadzie do szpitala trafi druga karetka. Jej koszt - ponad 350 tys. zł w całości pokryty będzie z budżetu Urzędu Marszałkowskiego.