Władze gminy liczą, że te miejsca staną się teraz wizytówką miasta. W centralnej części placu stanęła podświetlana fontanna. Pojawiły się nasadzenia, ławki i drewniana wiata. Jest też alejka wzdłuż placu. Muzeum ma nową elewację, a wewnątrz nowe posadzki. Wymieniono też okna, a w salach wystawienniczych zainstalowano podwieszane sufity.
- Chcemy, by Plac K. Marcinkowskiego był miejscem przyciągającym mieszkańców Rogoźna, turystów i gości. Jego nowy wizerunek wpisał się w historię miasta i mamy nadzieję, że stanie się przestrzenią, która będzie służyła przez lata - mówi burmistrz Roman Szuberski. O rewitalizacji placu informowaliśmy już wcześniej, kiedy w trakcie prac odkryto ludzkie szczątki i macewy. Istniało wtedy niebezpieczeństwo, że inwestycja przeciągnie się w czasie z uwagi na zainteresowanie sprawą archeologów. Tak się jednak nie stało i prace zostały ukończone w terminie.
Pokaźna część środków finansowych pochodzi z programu Jessika 2 - prawie siedem milionów złotych. To długoterminowa pożyczka - Rogoźno będzie ją spłacać przez siedemnaście lat.