Prokuratura zarzuciła Bartłomiejowi A. i Dawidowi N., że w niedzielę w nocy przed lokalem gastronomicznym w centrum Kalisza pobili funkcjonariusza, który przebywał w lokalu prywatnie, po służbie. - Powodem ataku było to, że jeden ze sprawców rozpoznał w nim policjanta. Według prokuratury obaj 25-latkowie byli bardzo agresywni - mówi prokurator Prokuratury Rejonowej w Kaliszu Rafał Rymarczyk.
Są to zarzuty czynnej napaści i spowodowanie uszkodzeń ciała. Czyny te mają charakter chuligański, było to wyraźnie podkreślone i ta okoliczność też była w sposób szczególny uwypuklona i podkreślona w działaniu podejrzanych. Materiał gromadzimy, ale na tę chwilę ten materiał jest - zdaniem prokuratury - wystarczający. Będą wykonywane dalsze czynności, które w mojej ocenie pogłębią ten materiał i w sposób bezsporny wykażą, że obaj dopuścili się tych czynów.
Za czynną napaść na policjanta obu podejrzanym grozi do 10 lat więzienia. Ranny policjant przebywa w szpitalu, ma m.in. złamaną szczękę. Czeka go zabieg chirurgiczny. Do sprawy zatrzymano w sumie czterech mężczyzn, ale po obejrzeniu zapisów z monitoringu okazało się, że pozostali dwaj nie brali udziału w zdarzeniu.