Niektórzy pasażerowie wylatujący dziś z Poznania o zmianie dowiedzieli się od naszego reportera.
Ta butelka ma 0,75 litra
- powiedziała nam pasażerka. Zapytaliśmy, czy wie o tym, że może z nią już przejść przez kontrolę bezpieczeństwa.
O! Miła wiadomość, nie wiedziałam
- przyznała.
To było nabijanie kabzy sprzedawcom po drugiej stronie bramki. Terroryści mają lepsze sposoby niż przenoszenie wody pod pachą
- dodał inny pasażer.
Zmiana dotyczy wszystkich płynów, w tym alkoholu. Nie ma też limitu butelek, które można przenieść przez kontrolę bezpieczeństwa. Jedynym ograniczeniem jest wielkość i waga bagażu podręcznego oraz przypadku alkoholu przepisy celne.
Rzecznik Ławicy Marcin Wesołek prosi też pasażerów, by sprawdzali, czy zmiany wprowadzano już także na lotniskach, z których będą wracać do Poznania.
Na razie dosłownie kilkanaście lotnisk w Unii Europejskiej wdrożyło takie same przepisy, jakie obowiązują na lotnisku w Poznaniu. Dobrze byłoby zorientować się przed powrotem do Poznania, jakie regulacje dotyczące płynów obowiązują na lotnisku, z którego wracamy na poznańską Ławicę
- zauważa Marcin Wesołek.
Zmiana jest możliwa dzięki decyzji Komisji Europejskiej oraz zakupowi przez poznański port nowoczesnych skanerów. Po Krakowie port w stolicy Wielkopolski jest drugim w Polsce, który zniósł dotychczasowe limity.