Część radnych chciałaby, aby w przyszłości powstała tam farma fotowoltaiczna, która mogłaby zasilać działanie potencjalnej ciepłowni geotermalnej. Dlatego też nie chcą sprzedawać działki pod budowę fabryki.
Burmistrz Włodzimierz Hibner uważa jednak, że istnieją lepsze lokalizacje, choć - jak podkreśla - nikt na razie nie mówi o żadnej farmie fotowoltaicznej.
Jest to teren zdecydowanie inwestycyjny, zresztą takie są założenia planistyczne. Jeżeli jest teren inwestycyjny - budujmy magazyny, fabryki. Posiadamy też inne działki, niekoniecznie w samym mieście, ale na terenie gminy, gdzie można takie instalacje zakładać, natomiast dochodzą kolejne argumenty: jeżeli ENEA w naszym regionie mówi, że nie ma mocy przyłączeniowej do 2027 roku, a to wynika z ich dokumentacji, do której dotarłem i udostępniłem radnym, no a oni tego argumentu w ogóle nie przyjmują...
- mówi burmistrz.
Według szacunków koszt pokrycia 8-hektarowej działki panelami fotowoltaicznymi mógłby wynieść nawet kilkadziesiąt milionów złotych.
Gminy nie stać na taką inwestycję
- mówi Włodzimierz Hibner.
Burmistrz podkreśla, że wystawienie działki na sprzedaż nie oznacza wcale, że na pewno zostanie ona sprzedana.
Nie oddamy jej za bezcen
- uspokaja.
Poprzednio radni nie zgodzili się zaakceptować budżetu gminy na ten rok właśnie przez propozycję sprzedaży rzeczonej działki. Dziś być można szansa na uchwalenie budżetu gminy.