Teatr Polski wziął na warsztat Marię Konopnicką, autorkę Roty. Wziął od strony łóżkowej.


Rozdarły prawie 1/3 powierzchni boiska - ubolewa gospodarz tego piłkarskiego kompleksu Władysław Woźny. Przyznaje, że zwierzęta zrobiły duże szkody, "urządziły sobie prawdziwy bal". Władysław Woźniak opowiada, że dziki przychodziły tam zawsze na wiosnę, ale pokarm szukały obok boisk.
W tym roku zmieniły swoje przyzwyczajenia, pojawiły się w tej części Leszna jesienią i weszły na boisko. Do tej pory nigdy nie zniszczyły boiskowej murawy. Wprawdzie kompleks jest ogrodzony, ale dziki dostały się na boisko pod siatką.
Władysław Woźniak wiąże pojawienie się tych zwierząt na boisku z niedawnym oddaniem w pobliżu fragmentu ekspresowej "5" z podziemnym przejściem dla zwierząt. Dzisiaj rano Władysław Woźniak naliczył siedem żerujących na boisku dzików.