"To nie zaskakuje. Kampania wyborcza dopiero się zaczyna, do tego bardzo anemicznie. Kontrkandydaci dla Grobelnego nie są, wbrew pozorom, wcale tak bardzo znani poza tą bardzo wąską, 10-cio, 15-sto procentową grupą poznaniaków, którzy interesują się bardziej życiem publicznym. Poza tym , wbrew temu, co się często pisze, osób zainteresowanych polityką lokalną jest mniej, niż centralną." - komentuje socjolog, prof. Krzysztof Podemski.
W połowie września, według sondażu, 38% poznaniaków, którzy deklarują udział w wyborach,chce głosować na obecnego prezydenta. Na pozostałych kandydatów - od prawie 13% do ponad 2%."Myślę, że dominacja prezydenta Grobelnego będzie maleć. Bo zyskuje w tej chwili na tym, że jest jedynym, znanym powszechnie kandydatem.Cała reszta jest bardzo mało znana. Kampania jest niemrawa. Ponieważ ludzie się nie interesują lokalną polityką, to ta polityka musi do nich dotrzeć" - dodaje prof. Krzysztof Podemski.
"To silna pozycja prezydenta, z tendencją malejącą. Ale w tej kampanii nie widzę konkurentów dla prezydenta Grobelnego. Wydawać by się mogło, że skoro powstały różne inicjatywy społeczne, to pojawi się inna sytuacja. Że ten dystans między Grobelnym a całą resztą będzie mniejszy. Okazuje się, że działalność w mikroskali nie przekłada się na świadomość mieszkańców." - komentuje z kolei politolog, dr Jacek Pokładecki.
Goście porannej rozmowy
Radia Merkury zgadzają się, że w Poznaniu będzie druga tura wyborów
prezydenckich. Największe szanse na drugą turę, oprócz R.Grobelnego, ostrożnie
dają Jackowi Jaśkowiakowi, kandydatowi PO. "Kandydaci komitetów
społeczno-obywatelskich razem uzyskują całkiem przyzwoity wynik. Gdyby się nie
podzielili, to zajęliby pozycję bliską politykom. Taki potencjał mieli
My-Poznaniacy. Gdyby wytrwali z Jackiem Jaśkowiakiem przez te cztery lata od
poprzednich wyborów i przez cały ten czas twardo recenzowali Radę Miasta i
prezydenta -to być może dzisiaj byłaby sytuacja jakościowo inna.// - Pełna
zgoda." - argumentują J. Pokładecki i K. Podemski.
(cała rozmowa poniżej.
Wyniki sondażu: tutaj)