Ferma ma powstać na obszarze Natura 2000, opodal rzeki Barycz, niemal pod oknami ich domów. Mieszkańcy podkreślają, że nie są przeciwni inwestycji, ale nie chcą gęsiarni na terenie chronionym.
Wójt gminy Krzysztof Rasiak tłumaczy, że budowy nie udało się zablokować. Inwestor posiada wszystkie pozwolenia i uzgodnienia. Inwestora nie było dziś na spotkaniu z mieszkańcami, ale wydał w tej sprawie oświadczenie. Zaznacza, że nie zgadza się na rozmowę z mediami oraz filmowanie nieruchomości. Mieszkańcy zapowiedzieli, że nie odpuszczą i sprawę kierują do Prokuratora Generalnego.