Uchylenia wyroku chcą obrońcy oskarżonego. Powołują się na omyłkę pisarską w wyroku, która - ich zdaniem - wystarczy, by proces rozpocząć od nowa. Sąd Okręgowy po ogłoszeniu wyroku od razu sprostował omyłkę dotyczącą kwoty zadośćuczynienia dla syna oskarżonego.
Zmiany wyroku chce pełnomocnik dwóch pokrzywdzonych - matki i jej córki, które w wybuchu straciły syna i brata. Chce, by dostały dwa razy wyższe nawiązki. Według prokuratury, Tomasz J. w marcu 2018 roku zabił żonę, a później, by zatrzeć ślady zbrodni, uszkodził instalację gazową i doprowadził do wybuchu. Oskarżony nie przyznaje się do winy.