Studenci narzekają, że to zbyt drogo, a starsi z sentymentem wspominają czasy, gdy Juwenalia były darmowe.
To na pewno nie jest na kieszeń studencką!
- mówią studenci.
Dla porównania: we Wrocławiu wstęp na dwudniowe Juwenalia jest darmowy, a w Katowicach trzydniowy karnet kosztuje o 50 zł mniej. Taniej było też w Warszawie – bilety na wydarzenie Uniwersytetu Warszawskiego (które ostatecznie odwołano) kosztowały 94 zł.
Fajnie byłoby, gdyby ktoś się zorientował, ile jesteśmy w stanie zapłacić. Na takie bilety nas nie stać!
- usłyszeliśmy.
W Poznaniu Juwenalia organizuje fundacja 1Uniwersytet, która zatrudnia własnych pracowników i otrzymuje dotacje od uczelni.
Patrząc na to, że minimalna krajowa to obecnie 30 zł za godzinę pracy, utrzymanie takiej ceny, jaką mamy, jest korzystne
– mówi wiceprezes fundacji, Jakub Janiec.
Studenci jednak narzekają, a starsi zastanawiają się, czy nie warto byłoby wrócić do skromniejszej formuły – bez największych gwiazd, dwóch scen i strefy masażu, ale za to w niższej cenie.
To powinno być za darmo. To jest impreza studencka i w takim klimacie powinna być utrzymana
- podkreślają studenci.
Organizatorzy zapewniają, że większość biletów i tak trafia do studentów. Według ich szacunków aż 75% kupujących posiada legitymację jednej z poznańskich uczelni.