- Najpierw udajemy się w masce Zorro, żeby nikt nas nie poznał i zanim zdecydujemy się napisać o jakiejś restauracji, staramy się sprawdzić, co ta restauracja ma do pokazania. Sprawdzamy, czy nie zawiedziemy gości jakimiś drobiazgami, które rzucą nam się w oczy z perspektywy tych naszych wieloletnich doświadczeń. Chcemy w kolejnych miesiącach promować aplikację nie przez pojawianie się nowych lokali, tylko przez pojawianie się nowych filtrów, przez które na te lokale patrzymy - mówi Jakub Pindych z PLOT-u.
Nowe filtry, o które będzie uzupełniana aplikacja, to chociażby sezonowość produktów, przyjazność niepełnosprawnym czy zwierzętom. Ma się rozwijać w oparciu o uwagi użytkowników. Od tego też zależy przyszłość aplikacji. Jeśli "Gdzie zjeść w Poznaniu?" zostanie dobrze odebrana, za rok powstanie wersja angielska.