NA ANTENIE: Radionauci
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Groźny barszcz Sosnowskiego niedaleko Poznania

Publikacja: 13.06.2019 g.11:44  Aktualizacja: 13.06.2019 g.11:52
Poznań
Roślina powoduje oparzenia mogące prowadzić nawet do śmierci.
barsz sosnowskiego w czerwonaku  - czerwonak.pl
/ Fot. (czerwonak.pl)

Mimo powtarzanych oprysków i wycinania pojedynczych roślin, znów pojawił się na terenie podpoznańskiej gminy Czerwonak. Wszystkie skupiska barszczu zostały wydzielone, a Urząd Gminy wydał ostrzeżenia dla mieszkańców. Walka z tą rośliną jest bardzo trudna - mówi Miłosz Kawała z Urzędu Gminy w Czerwonaku.

- Nasiona tej rośliny - według naukowców - potrafią po 10 latach nawet, gdy trafią na dogodny warunki, rosnąć. Jest to duży problem dlatego, że szczególnie przy ciekach wodnych, gdzieś tam na wilgotnych terenach, ta roślina rośnie najchętniej. Można powiedzieć, że dużo już ograniczyliśmy, część zwalczyliśmy, w niektórych miejscach całkowicie, ale jest to bardzo trudne. Roślina jest bardzo odporna. Wyrasta czasem w takich miejscach, gdzie się nie spodziewaliśmy - dodaje Kawała. 

Największe skupiska barszczu na terenie tej podpoznańskiej gminy są przy rowie melioracyjnym wzdłuż ulicy Szkolnej w Czerwonaku oraz w Koziegłowach na osiedlu Karolin przy górce saneczkowej. Roślina wyrasta też przy Marinie w Czerwonaku. Straż Gminna zadbała o bezpieczeństwo mieszkańców i oznaczyła niebezpieczne tereny - mówi Miłosz Kawała z Urzędu Gminy.

- Taśmą ostrzegawczą, informacją pisemną. Informacje ostrzegawcze są także na stronach internetowych i były od lat. Co roku je powtarzamy. Nasi mieszkańcy w większości znają tę roślinę. Sygnały o nowych miejscach można zgłaszać do Straży Gminnej, do portalu "Naprawmy to". Straż Gminna jeździ, oznakowuje te tereny i powiadamia nasz Wydział Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska. Mamy umowę na zwalczanie tej rośliny - zapewnia Kawała.

Kontakt z barszczem Sosnowskiego powoduje oparzenia drugiego i trzeciego stopnia. Parzą wszystkie części rośliny, która może mieć nawet trzy i pół metra wysokości. Przy wysokich temperaturach niebezpieczne jest nawet wdychanie olejków eterycznych, które wydziela. Jeden okaz może mieć około 40 tysięcy nasion przenoszonych przez wiatr i wodę, dlatego walka z tą rośliną jest tak trudna. Gmina stosuje chemiczne oprysk, dzięki którym nasiona tracą zdolność kiełkowania.

W Poznaniu w tym roku Straż Miejska nie miała na razie zgłoszeń o barszczu Sosnowskiego.

https://radiopoznan.fm/n/0AS3Ny
KOMENTARZE 0