Rekonstruktorzy pokazali dziś w Poznaniu inscenizację szturmu na koszary, w których sto lat temu stacjonował 6. Pułk Grenadierów.Po szturmie niemieccy żołnierze poddali się i opuścili Poznań. Na dworzec odprowadzali ich powstańcy i mieszkańcy. To także dziś przypomniano. Uczestnicy rekonstrukcji przeszli z terenu dawnych koszar na Dworzec Letni.
- Były duże nadzieje, że ta jednostka coś pomoże w Poznaniu, ale Niemcom nic nie pomogła. Zamknęli się i siedzieli w tych koszarach aż się w końcu poddali. Żołnierze widzieli, że są otoczeni, bo wszędzie dookoła były budynki, w tych oknach pojawili się powstańcy. Byliby tu uwięzieni na bardzo długo. Nie wiadomo, kiedy by przyszły posiłki. Stwierdzili, że opór nie ma sensu. Wszyscy rekonstruktorzy, którzy specjalizują się w okresie pierwszej wojny światowej i Powstania Wielkopolskiego z Poznania i najbliższych okolic przyjechali dziś do nas - mówili uczestnicy inscenizacji.
W inscenizacji uczestniczyło kilkudziesięciu rekonstruktorów. Rolę niemieckich dowódców odegrało dwóch pasjonatów I wojny światowej, którzy specjalnie przyjechali z Niemiec.