"Patelnia i betonoza" - przedstawiciele partii Porozumienie krytykują Prezydenta Poznania. Chodzi o rewitalizację Placu Kolegiackiego, która zdaniem polityków ugrupowania Jarosława Gowina, jest całkowitym zaprzeczeniem trendów proekologicznych.
"Ekologia Prezydenta Jacka Jaśkowiaka jest czystą hipokryzją" - mówi członek zarządu poznańskiego oddziału partii Porozumienie, Jakub Marciniak.
Poznań Kolegiacki był kiedyś bardzo urokliwym miejscem o znacznej ilości zieleni. Dzisiaj natomiast stoimy na "patelni" - to będzie "patelnia" latem to jest jedna wielka "betonoza"
- mówi Jakub Marciniak.
Rewitalizacja Placu Kolegiackiego spotkała się również z dużą krytyką w mediach społecznościowych. W odpowiedzi facebookowy profil miasta zarzucił krytykującym manipulację zdjęciami, przekonując że na placu będzie nawet więcej drzew (15) niż przed jego rewitalizacją. "Taka argumentacja jest niezgodna z wiedzą botaniczną, bo ilość to nie jakość" - mówi dr Natalia Osten-Sacken, biolog - specjalistka w dziedzinie ekologii z poznańskiego Porozumienia.
Ilość drzew w ogóle nie przekłada się na powierzchnię biologicznie czynną. Jedno duże drzewo, taki kilkusetletni dąb na przykład, czy duża lipa, ma powierzchnię biologicznie czynną i [wpływ na - przyp. red.] tworzenie mikroklimatu 50 - 100 razy większe, niż kilkadziesiąt drzewek małych. Także to absolutnie nie jest zgodne z wiedzą biologiczną
- mówi dr Natalia Osten-Sacken.
Politycy poznańskiego Porozumienia składają wniosek o udostępnienie informacji publicznej w sprawie rewitalizacji do Prezydenta Jacka Jaśkowiaka. Pytają w nim o koszty inwestycji, oraz o różnicę w procentowym udziale powierzchni zielonych na Placu Kolegiackim przed, oraz po jego rewitalizacji.