Na początek prywatny inwestor zakupi działkę o powierzchni około 7 hektarów wraz z maszynami i halą liczącą 34 tysiące metrów kwadratowych. - Nowy właściciel nie zmieni dotychczasowej nazwy konińskiego zakładu i w pierwszej kolejności zatrudni 60 osób spośród tych zwolnionych w wyniku likwidacji - z dumą powiedział Piotr Korytkowski prezydenta Konina.
Można powiedzieć takim jednym zdaniem Fugo konińskie zostało uratowane, to jest kolejny przedsiębiorca, który zgłosił się do miasta, który chce przejąć część największą dawnej fabryki urządzeń górnictwa odkrywkowego, ja się bardzo cieszę ,że od czwartku ubiegłego tygodnia Fugo można powiedzieć ma nowego właściciela.
Proces produkcji ma być stopniowo unowocześniany, do pracy przyjmowane będą kolejne nowe osoby, ambitnym celem firmy, jest odzyskanie wiodącej pozycji na rynku konstrukcji stalowych oraz elementów maszyn.