Biegi w ramach parkrun odbywają się cały rok. Nie chodzi w nich o rywalizację, ale o wspólne spędzenie czasu na świeżym powietrzu.
Jak mówi koordynatorka parkrun Kalisz Joanna Nowacka to nie tylko dawka dobrej energii ale także fantastyczne spotkania z ludźmi.
To ogromna satysfakcja, jak co sobotę o 9.00 rano przychodzi tu kilkudziesięciu, a dziś ponad 100 osób. Radość wielka bo wiem, że to co robimy ma sens. I cieszymy się jak otwierają się nowe lokalizacje. Na ten moment mamy już 15 w Wielkopolsce, niedawno otworzył się Krotoszyn, 24 czerwca startuje parkrun w Lesie Klasztornym w Ostrzeszowie i już domykamy trasę we Wrześni
- mówi Joanna Nowacka.
Kaliski Parkrun ma już tysiąc fanów. Nowych wciąż przybywa. Trasa wiedzie ścieżką wzdłuż Prosny. W kaliskiej edycji biorą udział osoby z niepełnosprawnościami w grupie Misz - Masz. Na mecie, z okazji 300 parkrunu nie mogło zabraknąć słodyczy.
Pierwszy parkrun w Polsce został zorganizowany w 2011 w Gdyni, wzięło w nim udział zaledwie 5 biegaczy. Obecnie takie biegi odbywają się w prawie 100 miejscach w całym kraju.