Na cmentarzu przy ul. Kolskiej napotkać będzie można wielu wolontariuszy z puszkami. Dzięki dotychczas zebranym pieniądzom udało się uratować wiele zabytkowych pomników, ale troski domagają się kolejne. Jak mówi Piotr Rybczyński z Towarzystwa Przyjaciół Konina - przed organizatorami akcji pojawiają się nowe wyzwania, bo zmienia się status prawny pewnej części nagrobków - z biegiem czasu jedne przechodzą pod nadzór konserwatorski, inne tracą opiekunów.
- Właściwie - jaką ich liczbą i co będzie można zrobić - to okaże się po wynikach tegorocznej kwesty. Wskazujemy czasami pewne groby, którymi chcielibyśmy się zająć - tu pojawiła się historia chociażby chylącego się ku upadkowi grobu Edwarda Sikorskiego - pierwszego burmistrza miasta w roku 1918. To kwestia zachowania pewnych postaci, zachowania pewnej substancji. Jesteśmy tym zainteresowani, natomiast możemy zająć się tyle, na ile będzie środków.
Cmentarz przy ul. Kolskiej w Koninie to jedna z większych starszych nekropolii we wschodniej Wielkopolsce. Nazywany bywa "konińskimi Powązkami" ponieważ wiekiem dorównuje Powązkom warszawskim.