- Ten odsetek wyraźnie wzrósł - mówi kierownik Laboratorium Diagnostyki COVID-19 Instytutu Genetyki Człowieka PAN w Poznaniu prof. Andrzej Pławski.
Prawdopodobnie, bo tego nie dowiedziono jeszcze, ale możemy się spodziewać, że on widocznie jest trwalszy w tym przebywaniu poza organizmem, ponieważ jednak wyparł on te wersje stare. Prawdopodobnie jest bardziej odporny na obostrzenia, którym się tutaj poddajemy. Ten wirus przystosował się do nowych warunków i jednak widać, że się rozprzestrzenia i przewagę uzyskał 96 na 100, to jest wersja brytyjska w tej grupie, którą my badamy. Tylko nieliczne próbki nie są w wersji brytyjskiej, szczęśliwe nie są też w wersji afrykańskiej.
Wariant brytyjski koronawirusa jest znany od jesieni ubiegłego roku, kiedy został zidentyfikowany na terenie Wielkiej Brytanii. O tego czasu rozprzestrzenił się na całym świecie. Zakażenie tą mutacją ma cięższy przebieg, nawet u młodszych pacjentów.