W tym roku kumulują się dwa roczniki: uczniów, którzy rozpoczęli naukę w szkole jako sześciolatkowie oraz ci, którzy zasiedli w ławkach mając 7 lat.
Samorząd Kalisza przygotowywał się do tej sytuacji od maja i zwiększył liczbę oddziałów. Ale i tak okazało się, że jest ich za mało - mówi naczelniczka wydziału edukacji kaliskiego Urzędu Ewelina Dudek:
Po złożeniu już konkretnych danych, spłynięciu wszystkich kandydatów, którzy chcą uczęszczać do szkół w Kaliszu okazało się, że potrzeba więcej i na etapie już pierwszej rekrutacji, przed ogłoszeniem wyników ogłosiliśmy np. dodatkowe klasy w szkołach na profilach, gdzie było najwięcej chętnych kandydatów. W ten sposób uniknęliśmy takiej sytuacji, że bardzo duża liczba dzieci albo nigdzie się nie dostała, albo nie dostała się do placówki, która została wybrana jako placówka pierwszego wyboru
- wyjaśnia Ewelina Dudek.
Dodatkowe oddziały uruchomiono w Liceach Ogólnokształcących oraz w każdej publicznej szkole branżowej. Oznacza to także wydłużenie zajęć w niektórych szkołach. Łącznie od września naukę rozpocznie 2366 uczniów, w ubiegłym roku było to 1716.