Podstawowych rzeczy dowiemy się, zadając automatowi proste pytania. Jeśli system nie rozumie, co do niego mówimy, przełączy nas do konsultanta. Podobne systemy wdrażane są także w infoliniach innych firm czy instytucji.
- Jest bardzo duży obszar zastosowań bardzo podobnego automatu - w bankowości, finansach, ubezpieczeniach - tam, gdzie robi się dużo powtarzalnych operacji, gdzie trzeba zapisać coś w jednym systemie, sprawdzić, skontrolować dokumenty i wpisać do innego systemu - mówi Krzysztof Komorowski z Instytutu Sobieskiego. - To robią tysiące ludzi. Tę automatyzację wprowadza się na potęgę, ale właśnie na tym poziomie. To taka sztuczna inteligencja, ale nie za bardzo inteligentna - uważa Komorowski.
Sztuczną inteligencję w komunikacji z klientami firmy, nawet te mniejsze, wprowadzają w internecie - odpowiedzi na proste pytania dadzą nam boty, obsługujące np. czaty różnych marek.