NA ANTENIE: Pół na pół
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Kierowca karetki pogotowia nie czuje się winny

Publikacja: 24.10.2019 g.14:21  Aktualizacja: 24.10.2019 g.14:38 Danuta Synkiewicz
Ostrów Wlkp.
Przed ostrowskim sądem ruszył proces w sprawie wypadku drogowego w udziałem ambulansu, w którym zginął 71-letni mężczyzna.
szpital karetka - Facebook
Fot. Facebook

Karetka pogotowia jechała do chorego, ale nie miała włączonego sygnału dźwiękowego. To była głośna sprawa, bowiem kierowca karetki pogotowia jadąc do chorego, zderzył się z samochodem osobowym. Według prokuratury ratownik medyczny złamał przepisy: jechał za szybko, wyprzedzał tuż przed skrzyżowaniem. Jak mówi prokurator Alina Poczta, doprowadzając na lewym pasie ruchu do zdarzenia obu pojazdów. Kierowca Opla Mokka w wyniku poniesionych obrażeń zmarł po przewiezieniu do szpitala.

Oskarżony 43-letni kierowca karetki Jacek A. nie przyznał się do winy. Jego zdaniem kierowca opla musiał widzieć karetkę i powinien zachować ostrożność.

Gdy byłem pewien, że kierowca poprzedzającego mnie auta dostrzegł ambulans, zacząłem go wyprzedzać.

Kierowca nie włączył sygnalizacji dźwiękowej, a bez tej sygnalizacji karetka nie jest pojazdem uprzywilejowanym. Jednak zdaniem obrońcy oskarżonego Damiana Grzeszczyka ratownicy powinni być traktowani na specjalnych warunkach.

Ratownikom powierzamy życie i zdrowie. To są ludzie, którzy muszą być pod ochroną.

Sąd ma do przesłuchania prawie 30 świadków. Kierowcy karetki pogotowia grozi do 8 lat więzienia.

https://radiopoznan.fm/n/Sgi10Z
KOMENTARZE 0