Łukasz Szulc nie po raz pierwszy jedzie na Ukrainę z darami.
Od początku wojny zaczęliśmy zwozić ludzi z granicy, uchodźców, tutaj na teren Wielkopolski. Pewnej nocy okazało się, że Rosjanie ostrzeliwują karetki, więc postanowiliśmy kupić pierwszą karetkę i tak poszło lawinowo, kupowaliśmy kolejną i kolejną. Mamy kontakty ze szpitalami, mamy tam przyjaciół i okazało się, że karetki są potrzebne
- mówi Łukasz Szulc.
Samochody około 16:00 wyjadą z Poznania. Niektóre pojazdy ukraińska armia odbierze na granicy, inne poznaniacy zawiozą bezpośrednio do ukraińskich szpitali.