Przed czterema laty policja zatrzymała byłych i obecnych szefów firmy po tym, jak zapowiadane imprezy nie dochodziły do skutku, były odwoływane krótko przed terminem, a z przedstawicielami Tixera nie było kontaktu.
Po przesłuchaniach pokrzywdzonych śledczy ustalili, że nie odbyło się 39 koncertów, spektakli i pokazów. Kluczowa dla sprawy jest opinia dotycząca przepływów finansowych na koncie bileterii.
Biegły, który przyjrzał się działalności spółki, po wielu miesiącach zakończył pracę. Jego opinia ma ponad tysiąc stron. Prokurator teraz się z nią zapoznaje. Na pewno śledztwo zostanie wznowione. Czy opinia będzie już ostatnim elementem śledztwa, dowiemy się za kilka tygodni.
Podejrzani już w momencie zatrzymania usłyszeli zarzuty oszustwa i wyłudzenia pieniędzy. Według śledczych - imprezy, na które sprzedawali bilety, nigdy nie miały się odbyć, sale nie były wynajmowane, nic o występach nie wiedzieli artyści.