Torowisko zostało wyłączone z ruchu, mimo że - jak przyznaje Radosław Śledziński z biura prasowego PKP PLK - umowa z wykonawcą nie została jeszcze podpisana.
Teraz prowadzimy prace związane z oczyszczaniem tłucznia. Zasadnicze roboty rozpoczniemy po podpisaniu umowy z wykonawcą. Planujemy wymianę szyn i podkładów na około piętnastokilometrowym odcinku. Poprawi to komfort podróży i skróci się czas przejazdu na odcinku Koźmin – Krotoszyn z 19 do 12 minut
- tłumaczy Radosław Śledziński.
W związku z remontem Koleje Wielkopolskie uruchomiły komunikację zastępczą między Koźminem a Krotoszynem, ale zrezygnowały z przedłużenia jej do Milicza – przyznaje Dariusz Kaszyński z Kolei Wielkopolskich.
Analiza sytuacji dowiodła, że najlepszym wyjściem będzie zakończenie komunikacji zastępczej na odcinku Krotoszyn – Milicz. Takie połączenia od 15 grudnia uruchomią za to Koleje Dolnośląskie
- mówi Dariusz Kaszyński.
Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem remont trasy oraz peronów w Krotoszynie i Wolenicach zakończy się do lipca przyszłego roku.