Strażacy byli na miejscu od piątku - od 21.00. Płonęło wtedy 500 metrów kwadratowych składowiska.
Dyżurny komendy PSP w Śremie mówił nam wieczorem, że akcja jest żmudna, bo znów trzeba ugasić ogień, potem hałdę śmieci rozgarnąć spychaczami i na koniec dogasić ewentualne zarzewia ognia. Przyczyna wybuchu ognia jest na razie nieznana.
Z kolei rzeczniczka policji w Śremie Ewa Kasińska powiedział nam ze przyczyną pożaru sprzed kilku dni temu było podpalenie, tak samo jak w pierwszym przypadku - kilka miesięcy temu. Przyczyną drugiego pożaru wysypiska w Pyszącej był samozapłon.
Sporo pracy strażacy mieli w nocy także na południu Wielkopolski. W Ligocie w powiecie ostrowskim płonęły budynki gospodarcze. Dwanaście jednostek straży gasiło pożar od 22.30 do 5.00 rano. Strażakom udało się uratować przed ogniem trzodę chlewną, budynek mieszkalny,pobliską stodołę i garaże. Straty wstępnie szacowane są na 200 tysięcy złotych. Nikomu nic się nie stało.
AKTUALIZACJA, GODZ. 19.00
Akcja gaśnicza powinna zakończyć się najpóźniej około 23.00. Strażacy spędzą tam w sumie ponad dobę. Jak nam relacjonuje dyżurny komendy powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Śremie - obecnie jest tam jeszcze osiem zastępów. Z użyciem dwóch ciężkich koparek, śmieci są podnoszone i podlewane wodą.
Przyczyny pożaru ustala policja.