Podkomisarz Witold Woźniak z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu mówi, że odjechanie uniemożliwili jej inni klienci a obywatelskie zatrzymanie zapobiegło tragedii.
Sobota, między 21 a 22 zostaliśmy powiadomieni o tym, że na jedną ze stacji benzynowych w Kaliszu przy ul. Stawiszyńskiej przyjechała kobieta, od której wyczuwalna była silna woń alkoholu, ponadto jej styl jazdy wskazywał na to, że może znajdować się pod wpływem alkoholu. Świadkowie dokonali ujęcia obywatelskiego, uniemożliwili jej dalszą jazdę. W momencie kiedy podjęliśmy interwencję okazało się, że kobieta ta ma ponad 2,5 promila alkoholu.
54 letnia kaliszanka usłyszy zarzut kierowania pojazdem pod wpływem alkoholu. Grozi jej do 2 lat więzienia.