Wczoraj wiceminister rolnictwa Ukrainy poinformował o zawieszeniu skargi, ale polska strona ocenia, że to za mało i oczekuje jej całkowitego wycofania.
Dziś Przemysław Grzegorek, kandydat do Sejmu z poznańskiej listy Konfederacji złożył pismo w biurze poselskim Jadwigi Emilewicz, która, jako wiceminister funduszy i polityki regionalnej jest pełnomocnikiem rządu do spraw polsko-ukraińskiej współpracy rozwojowej.
„Podejrzewamy, że jest jakaś gra interesów, o której my nie wiemy, dlatego prosimy panią Emilewicz o wyjaśnienia” – mówi Przemysław Grzegorek.
Chcemy się od niej dowiedzieć, na jakiej zasadzie odbyło się to wstrzymanie, czy coś się dzieje zakulisowo, gdyż mamy silne podejrzenia, że nic się nie dzieje bezinteresownie. Pamiętamy, była też wypowiedź rzecznika Ministerstwa Spraw Zagranicznych, że jesteśmy sługami narodu ukraińskiego. Tym podyktowane jest nasze pytanie, co się kryje, co się wydarzyło, że nagle coś zaczyna się zmieniać w relacjach polsko-ukraińskich
- mówi Grzegorek.
Grzegorek powiedział, że chciałby wyrównać szanse polskiego rolnika w cenowej rywalizacji a ukraińskim obniżając podatki i likwidować biurokrację. Nie potrafił powiedzieć, jakie działania Konfederacja podjęłaby wobec strony ukraińskiej, gdyby mieli wpływ na polską politykę zagraniczną.